Dragon - Space Trip Played by Forum |
|
| Sala Grawitacyjna | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
NPC Mistrz Gry
Liczba postów : 1006 Join date : 19/12/2013
| Temat: Sala Grawitacyjna Pią 20 Gru - 2:06 | |
| *** Jest to średniej wielkości pomieszczenie w której na jednej ze ścian ulokowany jest wysokiej technologii komputer zarządzający natężeniem grawitacji tych ów czterech kątów. Funkcja zmiany grawitacji może być wykorzystana na wiele sposobów gdzie do najczęstszych należą hartowanie ciała oraz treningi przed misjami na planety z większą lub mniejszą grawitacją niż ta na rodzimej planecie Saiyan. ***
| |
| | | NPC Mistrz Gry
Liczba postów : 1006 Join date : 19/12/2013
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Sro 23 Lis - 19:50 | |
| Poinformowany o nowych rekrutach Kapitan Hunoe, zwany również Żelaznym Młotem znalazł się szybko w sali grawitacyjnej, gdzie czekał na pięcioosobową grupkę mieszanych kadetów. Nie był szczególnie zadowolony z pełnienia niańczenie nad dzieciarnią, lecz on tylko wypełniał rozkazy z góry. Przyglądając kartoteki nadesłane przez Kungsa na scouterze, dowiedział się trochę o kadecikach, które do niego wędrują. Odliczając sobie czas, postanowił dać im dodatkowe pięć G za każde pięć sekund spóźnienia. Bowiem wiedział doskonale ile czasu zajmuje droga z punku „a” do punktu „b”. Na wstępie włączył o dziesięciokrotnie większą grawitację niż tę panującą na Vegecie, tak na powitanie. OOC: Powitalnie w sali grawitacyjnej jest 50G, a normalna grawitacja to 40G, więc łatwo nie będzie. | |
| | | Dilli
Liczba postów : 29 Join date : 24/09/2016
SCOUTER HP: (500/500) KI: (500/500) J: (786/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Sob 26 Lis - 2:49 | |
| Dilli bezzwłocznie po usłyszeniu rozkazu opuściła salę treningową, jeżeli jej intuicja jej nie myliła to pewnie i drugi z trenerów nie będzie sobie w kulki leciał. Nie mając zamiaru się narażać przyspieszyła na tyle że zgubiła resztę, nie przejmując się nimi szukała sali grawitacyjnej. Miała na tyle szczęścia że w korytarzu wszystko było oznaczone, kierując się więc za znakami znalazła wreszcie pomieszczenie. Pewnym krokiem wchodząc do środka przeliczyła się nieco, momentalnie została zmuszona do przyklęknięcia. Widząc uśmieszek na twarzy nowego trenera naburmuszyła się lekko, może i jest kadetką ale tak łatwo nie da się jej ugiąć. Przez ten cały postój także i reszta gromadki zdążyła się pojawić, Dilli spinając się lekko wyprostowała się nagle. Robiąc parę kroków w przód by stanąć naprzeciw doświadczonego wojownika. Salutując tak jak to przystało patrzyła wprost na niego nie ukazując żadnej słabości. -Kadetka Dilli melduje się na rozkaz. Z trudem utrzymując się w pionowej pozycji miała tylko nadzieję że poziom grawitacji się nie zmieni, inaczej mogą czekać ją kłopoty tym bardziej po wcześniejszych dokonaniach. | |
| | | Nuju
Liczba postów : 34 Join date : 23/04/2014
SCOUTER HP: (350/350) KI: (450/450) J: (594/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Wto 29 Lis - 2:33 | |
| Nie zastanawiała się ani chwili. Natychmiast wyruszyła do sali grawitacyjnej, lecz została zatrzymała na korytarzu przez ojca, który właśnie wrócił z misji. Była szczęśliwa, że przeżył i nic takiego mu się nie przytrafiło. Kilka metrów później jej serce zabiło szybciej na widok uśmiechającej się w jej kierunku matki. Uścisk nie wypadał w centrum treningowym, lecz skromny skłon nawet wypadał. Wiedząc, że jej rodzinie nic nie grozi, jakoś zrobiło się jej lżej. Mogła w stu procentach skupić się na sobie i nowych obowiązkach. Znajdując się już w odpowiednim miejscu, przekroczyła niczego nieświadoma próg pomieszczenia. Momentalnie jej kolana ugięły się, z trudem utrzymywała się jeszcze na nich. Zacisnąwszy zęby, głośno wydychając powietrze przez nos usiłowała robić krok za krokiem. Nie było to łatwe w obecnym stanie jej ciała, lecz nie poddawała się. Zaciskając również pięści oraz pośladki, odczuwała pracę wszystkich swoich mięśni, by zbliżyć się do nowego trenera i stojącej już dość krzywo Dilli. Jak widać nie tylko Nuju miała problemy z pokonaniem obecnej grawitacji. Nie potrafiła przypomnieć sobie, kiedy udało się jej ćwiczyć naraz całe ciało, lecz musiała przyznać było to dość bolesne uczucie. Stając niedaleko kadetki, wyprostowała się odczuwając znaczny dyskomfort w kolanach. Trzęsły się niesamowicie, jakby z zimna. Utrzymanie wyprostowanej sylwetki było wyzwaniem, jednak nie mogła się poddać. Tym bardziej, że podła małpa była tuż obok. Salutując odezwała się dumnie. -Kadetka Nuju, melduję się na rozkaz. Po tych słowach jednak czuła mrowienie w łydkach oraz niemożliwość dłuższego stanie w bezruchu. Bała się, że nie wytrzyma do przybycie innych. A wiadomo, dopiero wtedy trener odezwie się do nich. | |
| | | NPC Mistrz Gry
Liczba postów : 1006 Join date : 19/12/2013
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Wto 29 Lis - 23:25 | |
| Stał obserwując jak kolejno przybywa mu kadetów i z uśmiechem na twarzy przyglądał się ich spacerku. Widok był komiczny, choć tylko była ich piątka, to dali popis cyrkowych klaunów. Kiedy zebrali się w końcu wszyscy przed jego obliczę, chrząknął zastanawiając się, co ma właściwie z nimi począć. Niedawno wrócił z misji i miał nadzieję znaleźć sobie w końcu odpowiednią partnerkę do spłodzenia syna, albo chociaż pójść z kumplami na mocnego galaktycznego drinka. Czując, że to kara za zbyt dobre sprawowanie, postanowił dokopać młodziakom. Robiąc dwa kroki do tyłu, znalazł się na blisko panelu kontrolnego. Z szyderczym uśmiechem wyciągnął rękę i zmienił ustawienie obecnej grawitacji, na dwa razy większą. Nie musiał długo czekać na efekt jej działania, momentalnie całą piątkę wbiło w podłogę. Zadowolony z siebie, raczył się do nich odezwać. - To ciążenie wynosi zaledwie 100G, a wy już leżycie plackiem. Takie coś nie wypada żołnierzom armii Vegety. Kiedy taka grawitacja będzie dla was niczym, staniecie się coś warci.Po czym zmienił na pięćdziesiąt z powrotem, odzywając się ponownie. - Wstawać! Macie do wykonania dziesięć okrążeń całego pomieszczenia. To zawody, więc nie truchcikiem. Kolejno oczekuje stu pompek, tyle samo przysiadów i skłonów. Kto nie wykona, odpada. Ruchy!Początki zawsze są trudne i nudne, ale później po przejściu podstawy czeka ciekawa nagroda. | |
| | | Nuju
Liczba postów : 34 Join date : 23/04/2014
SCOUTER HP: (350/350) KI: (450/450) J: (594/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Nie 4 Gru - 23:50 | |
| Zabawne udowodnienie słabym kadetą jak bardzo nie dorównują saiyaną wyższym rangą, byłby na poziomie gdyby ktoś faktycznie się zaśmiał. Jednak tak nie było. Nuju tylko cichutko westchnęła czując zapach poty na podłodze, do której przez chwilę była wręcz przyklejona. Podnosząc się dychała słysząc dobijający rozkaz. Wiedząc, że znów ją czeka siłowanie się z własną wytrzymałością miała ochotę poddać się. Jednakże spięła mocno swoje pośladki i zaczęła biec. Nie patrzyła za siebie, ani na boki, jej zadaniem było biec i to jak najszybciej. W ruchu czując pulsowanie wszystkich mięśni oraz słysząc ich błagania o odpoczynek trudno było się skupić. Największy ubaw z pewnością miał trener oglądający wyścig żółwi lub słabej jakości robotów. Choć bardzo się starała, poruszała się jakby w spowolnionym tempie. Było to uciążliwe i bolesne dla wykończonego ciała. Z każdym kolejnym wymuszonym krokiem dychała jak lokomotywa, a pot płynął z czoła na twarz. Teraz wiedziała skąd tutaj ten odór przepocenia. Nie poddając się po pierwszym okrążeniu dawała z siebie wszystko nie dając się na początku wyprzedzić. Później to już bywało różnie, każdy miał podobne szanse. Z wyścigiem nie miało to wiele wspólnego, ale na pewno rozbawiło Hunoe, po którego wyrazie miny zawiedliśmy. Jedyną zasadą stawało się nie upadniecie, to na pewno spowodowałoby zakończenie dalszego treningu. Te zaledwie dziesięć okrążeń stało się w tych warunkach czymś w rodzaju niemożliwego. Mięśnie odmawiały posłuszeństwa, w pocie dało się utopić, a końca nie było widać. Cierpienie jednak po jakiś dwóch godzinach zakończyło się. Z trudem łapiąc oddech padła na podłogę, podnosząc się na rękach. Po jednej wykonanej pompce, z wielkimi problemami usiłowała wykonać następną. Jednak po każdym opadnięciu ręce uginały się w łokciach i za cholerę nie chciała wyprostować. Wiele razy podchodziła do zadania, zaczynając się bać o swoją pozycję w armii. Na tym etapie mogła z łatwością wylecieć z centrum. I tym samym stracić dumny wzrok rodziców w jej stronę. Nie poddając się jakimś cudem wykonała pompki nie czując się najlepiej, a już na pewno marząc o prysznicu. Wiedząc, że ma przed sobą jeszcze przysiady i skłony, postanowiła połączyć je w jedno ćwiczenie. Najpierw wykonała przysiad, po czym wyprostowała się i wykonała skłon. Było to dużo cięższe wyzwanie, ale chciała już za jednym zamachem skończyć wszystko i modlić się o rozkaz opuszczenia sali grawitacyjnej. Kolejną godzinę walczyła z ćwiczeniami czując pomału większą łatwość w ich wykonywaniu. Nie była pewna czego to zasługa, ale cieszyło ją to ogromnie. Wreszcie skończywszy stanęła na baczność przed trenerem salutując mu. Trzymając się jedno na nogach zaczęła odliczać sekundy dzielące ją od utraty przytomności. | |
| | | Dilli
Liczba postów : 29 Join date : 24/09/2016
SCOUTER HP: (500/500) KI: (500/500) J: (786/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Sro 7 Gru - 22:24 | |
| Rozkaz wydany przez trenera był przewidywalny, by nie powiedzieć nudny. Była ona w stanie zrozumieć że by należeć do jednostek bitewnych Vegety musi zadbać o swoja formę, lecz metody jakie wykorzystywano do osiągnięcia tego pozostawiały wiele do życzenia. Ponownie wylądowanie na podłodze całkowicie odpadało, skoro Hunoe chciał się na nich wyżyć to nic na to nie poradzą. Zabierając się za tak zwany bieg wiedziała że to zajmie im wszystkim dostatecznie dużo czasu. Każdy kolejny krok był niczym katorga, końca zaś nie było widać. Dopiero po upływie dobrych dwóch i pół godziny skończyła pierwsze wyznaczone zadanie, troszeczkę oszukiwała, pomimo wydanego rozkazu że to tak zwane zawody ona co jakiś czas się oszczędzała. Inaczej nie byłaby w stanie dokończyć reszty ćwiczeń. Ukończony bieg został przez nią tak jakby uczczony skłonami, wolała dać nogą odpocząć a samo utrzymywanie jej całego ciała wystarczało by i to utrudnić. Ruchy w dół były niezwykle proste przez dodatkową grawitację, podniesienie się z powrotem było prawdziwym wyzwaniem. Uporawszy się i z tym w jakiś cudowny sposób dyszała ze zmęczenia, przyglądając się reszcie stwierdziła że nie jest chyba na samym końcu czyli sukces. Jako że jej nogi nadal odmawiały posłuszeństwa wolała nie ryzykować wykonania przysiadu bo już by się nie podniosła, wypadało wiec paść plackiem na podłodze po to by zacząć wykonywać pompki. Na szczęście siła w rękach jej nie zawiodła aż tak bardzo więc nie było z tym takiego problemu. Zmęczona jak nigdy i przepocona jak świnia, tak właśnie czuła się i wyglądała Dilli. Każdy mógł się domyślić iż nie jest ona z tego powodu zadowolona. Wybawiającym dla niej był jedynie fakt pozostania tylko ostatniego ćwiczenia, po nim będzie mogła odsapnąć na chwilę, kto wie przy większym szczęściu może nawet zakończą się ich dzisiejsze męczarnie. Stając leniwie na nogach zwyczajnie przebolała przysiady, nie poprawiło jej to ani trochę samopoczucia bo podczas wykonywania ostatnich powtórzeń o mało nie padła. Mając ledwo otwarte oczy przyczłapała się przed trenera, wiedząc dokładnie przy kim stoi jakby się wybudziła, wyraz twarzy spoważniał a postawa wyprostowała. Salutując dołączyła do reszty szczęściarzy którym udało się wytrwać. | |
| | | NPC Mistrz Gry
Liczba postów : 1006 Join date : 19/12/2013
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Czw 8 Gru - 21:09 | |
| Zamyślił się przyglądając piątce kadetów w tym halfowi, który nie dał rady wykonać skłonów oraz pompek. Widząc ile dała radę wytrzymać jedynie czwórka saiyan, uśmiechnął się pod nosem. Przyglądając się im bardzo uważnie, wstrzymując oddech od ich cuchnących ciał. Wzdychając w końcu zaczął mówić wyłączając grawitację. - Niech wam będzie. Zaliczam wam praktyki w sali grawitacyjnej. Cała czwórka spadać pod prysznic. Mieszaniec powodzenia za parę lat, oblałeś. Odwracając się do nich tyłem ukrył szyderczy uśmieszek dodając. - Po umyciu się, zalecam uprać uniform. Żołnierzom nie wypada cuchnąć. Macie na to maksymalnie pół godziny, po czym przyjdziecie tutaj z powrotem i wyszorujecie salę.OOC: -Praktyki Sala Grawitacyjna - zaliczone 1. Teraz zalecany prysznic i pranie uniformu. --> Łazienki2. Później powrót na szorowanie sali. zt x2 | |
| | | Nuju
Liczba postów : 34 Join date : 23/04/2014
SCOUTER HP: (350/350) KI: (450/450) J: (594/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Sob 7 Sty - 22:51 | |
| Powrót do sali grawitacyjnej był trudny, młoda saiyanka nie miała ochoty na ponowny zapierdol tym razem szorując podłogę z potu. Poruszając się dość mozolnie po korytarzach zastanawiała się czemu właściwie chciała wstąpić do armii. To dało jej nadzieje i kopa do dalszego wytrwania jako żołnierz. W głowie miała tylko myśli dotyczące wyrwania się z Vegety i bycia najsilniejszym wojownikiem we wszechświecie. Docierając na miejsce westchnęła jedynie głośno, wchodząc po chwili do środka rozglądnęła się po pomieszczeniu. Widząc czekające wiadra i szczoty załamała się, co było widoczne na jej twarzy. Biorąc jedno ze stojących w kącie wiader, rozpoczęła szorować na klęczała podłogę. Będąc jeszcze chwilowo sama trochę się nie wysilała z pracą. Kiedy wszedł do pomieszczenia kapitan ruszała się zdecydowanie żwawiej gadając pod nosem jak to ona kocha sprzątać. | |
| | | Dilli
Liczba postów : 29 Join date : 24/09/2016
SCOUTER HP: (500/500) KI: (500/500) J: (786/1500)
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Pon 9 Sty - 23:58 | |
| Znalazła się w sali chwile przed końcem czasu jaki mieli wyznaczony, wszystko przez orzeźwiającą kąpiel. Kapitan patrzył się na nią lekko przymrużony, jednak zmiękł widząc jak ochoczo ta zbiera się do czyszczenia sali. Wiedziała że z odpowiednim nastawieniem zajdzie daleko i że takie legendy, których pomniki oglądała pewnie same tak zaczynały. Ruszała się sprawnie a za nią pozostawała jedynie smuga czystości, jakby jej nie wyszło z zostaniem wojownikiem dla swej rodzimej planety to kto wie, może zajmie się porządkami, trzeba było przyznać nie jednemu Saiyanowi brakowało czegoś takiego jak schludność. Jedyne jej dziwne zachowanie pojawiało się w momencie gdy zbliżała się do drugiej przedstawicielki płci pięknej, robiła dziwnie duży łuk byleby na nią nie wpaść. Nadal miała ochotę kto tu rządzi chociaż po tym co widziała, w sprzątaniu to ona nie miała z nią żadnych szans. Tym na pewno poprawiła sobie porządnie humorek aż zaczęła machać radośnie ogonkiem w lewo i prawo. | |
| | | NPC Mistrz Gry
Liczba postów : 1006 Join date : 19/12/2013
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna Sob 14 Sty - 23:12 | |
| Kapitan przyglądał się pracy całej piątki kadetów, tak długo póki nie skończyli. Jak tylko sala grawitacyjna błyszczała z czystości z uśmiechem na ustach odezwał się do dzieciarni pełny zachwytu. - Doskonała robota. Kiedy zaczęli zbierać się zmęczeni całym tym szorowaniem na kolanach podłogi, chrząknął zatrzymując ich jeszcze przed swoim obliczem. Mieli szczęście, że zareagowali w porę stając na baczność w szeregu. Kapitan zastanowił się przez chwilę dodając po krótkiej chwili. - Czeka was misja. Macie 24 godzina na rozmyślenia, czy jesteście gotowi zginąć za Vegetę. Po tych słowach z szyderczym niemal maniakalnym uśmieszkiem, oczywiście celowym, by pozbyć się jakieś tchórza podał każdemu z osobna wydruk, gdzie powinni się udać. Nie dając im dojść do słowa, wyrzucił ich gniewnym spojrzeniem z sali grawitacyjnej. OOC:Czeka was misja! Na otrzymanym wydruku macie następujące polecenia: 1. Udać się do Magazynu, gdzie otrzymacie potrzebne wyposażenie. [Podziemia] 2. Skorzystać z Informacji, by otrzymać przepustkę. [II Piętro] 3. Udać się na badania do Gabinetu. [Skrzydło Szpitalne] 4. Miejsce zbiórki na placu przed ośrodkiem. zt x2 | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Sala Grawitacyjna | |
| |
| | | | Sala Grawitacyjna | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|