Dilli
Liczba postów : 29 Join date : 24/09/2016
SCOUTER HP: (500/500) KI: (500/500) J: (786/1500)
| Temat: Kwatera Dilli Wto 4 Paź - 20:25 | |
| *** Mały, bardzo skromnie wyposażony pokój. Na szaro pomalowane ściany, jedno okno w dodatku małe. Jedyne meble to szafa na maksymalnie trzy wiszące zmienne uniformy, półeczka na buty i szuflada na dodatki jak rękawiczki, scouter. Łóżko jedno osobowe bardzo starannie pościelone jakby wyprasowane w kolorze szarym. Łatwo zrozumieć, że to miejsce tylko do odpoczynku, przemyśleń oraz zmiany stroju. Nad różkiem wisiała tabliczka z regulaminem korzystanie z pokoju do zapoznania się. Obok znajdował się elektroniczny zegar. *** | |
|
Dilli
Liczba postów : 29 Join date : 24/09/2016
SCOUTER HP: (500/500) KI: (500/500) J: (786/1500)
| Temat: Re: Kwatera Dilli Wto 4 Paź - 20:53 | |
| Po wizycie w pokoju przydziału wyszła w dość niezbyt dobrych humorze. Snując się po korytarzach bardzo pomału kierując się do swojej kwatery rozmyślała o wszystkim i o niczym. Powracały bolesne wspomnienia, a pomimo tego musiała dalej żyć. To ją umacniało, by być tą najlepszą i egzekwować posłuszeństwo saiyan wobec króla. Czy była służbistką? Oczywiście, że tak. Zastała tak wychowana i nic w żaden sposób nie zmieni jej przekonań. Tym bardziej, że jako czystej krwi kosmiczny wojownik była zaborcza i uparta bardziej od osła. Zamyślona w w przeszłości szła niczym niewzruszona przez, co szybko wpadła kłopoty. Wpadając na silnego mężczyznę, nie wiele starszego od niej, lecz wyższego rangą. Midori, to był wojownik drugiej grupy, więc nie byle kto. Zdecydowanie silniejszy od niej, szybszy z pewnością, ale czy mądrzejszy czy sprytniejszy? Tego miała się przekonać. Miała szczęście ten był zdecydowanie głupszy od niej, więc z niemała trudnością zdołała mu uciec. Chowając się w łazience uniknęła bójki, która skończyłaby się dla niej porządnym łomotem, jednak trochę pożałował wyboru kryjówki. Zamykając za sobą drzwi zauważyła kilkunastu mężczyzny różnych klas w negliżu, co spowodowało walnięciem buraka na twarzy i szybkim wyjściu. Znajdując się z powrotem na korytarzu jeszcze przez chwilę miała widok ich spojrzeń przed oczyma. Nie myśląc już o niczym od razu skierowała się na pierwsze piętro szukać swojego pokoju. Dobre dwadzieścia minut jej zeszło nim go odnalazła. Zadowolona weszła do środka, rozejrzała się i siadając na łóżku głośno westchnęła. Nie miała już ochoty zdecydowanie na nic, ale obowiązki ją czekały, więc przebrawszy się postanowiła udać się do stołówki. Jakby nie patrząc czas ją gonił. Jednak nim to nastąpiło postanowiła przez chwilę pomedytować. Siadając po turecku na łóżku zamknęła oczy wyciszając się na kilka minut. Odprężenie umysłu sprawiało, że potrafiła poradzić sobie ze wszystkim. Otwierając z powrotem oczy wstała i wyszła na korytarz. Biorąc głęboki wdech skierowała się do stołówki. zt Stołówka | |
|